Jako, że moja przyjaciółka już się przywitała, teraz nadszedł czas bym i ja to zrobiła.
Przygoda Sanshinee13 z Azją zaczęła się od Anime, moja natomiast od filmów Bollywood. Ładnych parę lat temu obejrzałam wielką produkcję pt. "Czasem słońce, czasem deszcz". Potem poszło tylko dalej. Miałam przyjemność zobaczenia takich filmów jak "Dhoom", "I see you", "Nigdy nie mów żegnaj" czy "Don". No i od tego się wszystko zaczęło...
Jak z kolei poznałam k-pop? Od mamy... I Indie i Koreę pokochałam dzięki Niej.
I za to bardzo Jej dziękuję, bo gdyby nie Ona, być może nigdy bym nie miała tak wspaniałej pasji, jaką jest Azja.
Koreański pop zna od około dziesięciu lat. Ja natomiast, gdy wchodziła w ten niezwykły świat przekroczyłam zaledwie ósmy rok życia. Widziałam jak w telewizji oglądała koreańskie programy czy dramy, słyszałam refren piosenki Epik High, gdy dzwonił do niej telefon. Gdy sprzątała, razem z nią słuchałam rapera Mc Monga, który rozbrzmiewał niemal w całym mieszkaniu. Nagrywała na płyty własne składanki koreańskich piosenkarzy, filmy czy serialiki. Pokazała mi Kim Jong Kooka w kolorowym i wesołym teledysku "Sarang Surowo". A jako, że byłam mała, to od razu się w nim zakochałam. Pamiętam jak dziś, gdy pytałam się mamy kiedy Kookie wreszcie wyjdzie z wojska...
Nieraz słyszałam piosenki Super Junior (szczególnie zapamiętałam "Miracle", bo wprost wielbiłam i do dziś wielbię tę piosenkę), czasem TVXQ, Turbo i SS501. Szczególnie lubiła SuJu i SS...
Jednak chyba wtedy nie byłam na tyle dojrzała, by zagłębiać się w świat k-popu. Prawdziwą przygodę zaczęłam cztery lata temu gdy (znowu) mama pokazała mi TVXQ w teledysku "O". Chciałam zobaczyć jakiś fajny układ taneczny i go zobaczyłam... Zakochałam się w chłopakach, szczególnie w Yunho, który jest moim głównym biasem. Później do moich ulubionych zespołów doszły: Super Junior, B2ST, 2PM, U-KISS i FT Island <333
Napisałam już całkiem sporo, dlatego będę kończyć. Dodam jeszcze tylko kilka słów.
Mam na imię Beata i raczej jestem osobą spokojną i dokładną. Zawsze staram się, by wszystko było zrobione tak jak należy. Dlatego też mam nadzieję, że i ten blog taki będzie ;3
piątek, 22 sierpnia 2014
Strona Główna »
» Joker
Joker
06:46
1 komentarz
Hah, ciekawa i dosyć fajna historia. Ja sobie nie wyobrażam, żeby moja mama słuchała Kpopu. Tobie się nieźle trafiło :)
OdpowiedzUsuń